Kup subskrypcję
Zaloguj się

Lek Pfizera na COVID-19. Firma podała, kiedy pigułka może trafić na rynek

Pfizer poinformował, że jest już w trakcie badań klinicznych nad swoim lekiem na COVID-19 - póki co tabletka nosi roboczą nazwę PF 07321332. Ma ona powstrzymywać koronawirusa przed replikacją w nosie, gardle i płucach, a tym samym zapobiegać rozwojowi choroby już na etapie pierwszych objawów.

Jeśli badania kliniczne wypadną pomyślnie, lek Pfizera na COVID-19 może pojawić się na rynku jeszcze w 2021 r.
Jeśli badania kliniczne wypadną pomyślnie, lek Pfizera na COVID-19 może pojawić się na rynku jeszcze w 2021 r. | Foto: Dan Kitwood / Staff / Getty Images

Według Pfizera, jeśli badania kliniczne nad tabletką na COVID-19 zakończą się sukcesem, to możliwe jest jego pojawienie się na rynku - z początku zapewne w USA, być może też Wielkiej Brytanii - jeszcze w 2021 r.

Pfizer bada swój lek na COVID-19

Lek został zaklasyfikowany jako "inhibitor proteazy" i ma atakować wirusa w taki sposób, by ten nie mógł się replikować w nosie, gardle i płucach. Podobne leki, jak opisuje "The Telegraph", przyczyniły się do ograniczenia rozprzestrzeniania wirusa HIV na świecie.

Pfizer opracował lek od podstaw w czasie pandemii, pierwsza minimalna jego dawka była gotowa w lipcu 2020 r. Do października wytworzono już 100 gram leku. Nad substancją pracował zespół 210 naukowców.

Firma zapewnia, że we wstępnych badaniach in vitro lek "wykazał aktywność antywirusową przeciwko SARS-CoV-2" oraz przeciwko innym koronawirusom. Mógłby więc, według "The Telegraph", służyć także jako lek na powszechnie spotykane przeziębienia, wywoływane przez inne koronawirusy.

Z wypowiedzi szefa ds. naukowych Pfizera Mikaela Dolstena wynika, że lek miałby być na receptę - przynajmniej w USA. Jak jednak wynika z dokumentów opisanych przez "The Telegraph", do dnia 8 lutego lek nie był jeszcze podawany ludziom, a jego bezpieczeństwo sprawdzano na zwierzętach. W nich nie wykazano żadnego "znaczącego ryzyka" ani incydentów dotyczących bezpieczeństwa. U zwierząt nie wywołał on też żadnych skutków ubocznych, przy dawkach, które mają być użyte na ludziach w badaniach klinicznych.

Zobacz też: Szef Pfizera: szczepienia przeciw COVID-19 staną się coroczną rutyną

Teraz zaś odbędą się badania kliniczne na ludziach. Trzy fazy mają trwać łącznie 145 dni plus 28 dni obserwacji i ewentualnych zmian w dawkowaniu. W trakcie pierwszej fazy Pfizer sprawdzi, jak lek jest tolerowany wraz ze wzrostem dawki, czy występują istotne skutki uboczne i jak ludzie się po nim czują. W drugiej fazie sprawdzone zostanie to samo, ale już przy wielokrotnym dawkowaniu, a w fazie trzeciej sprawdzone zostanie działanie leku w formie tabletek i płynów, a także wpływu jedzenia spożywanego wraz z medykamentem.