rozwińzwiń

Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy

Okładka książki Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy Miguel de Cervantes y Saavedra
Okładka książki Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy
Miguel de Cervantes y Saavedra Wydawnictwo: Rebis klasyka
648 str. 10 godz. 48 min.
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
Don Quijote de la Mancha
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2014-10-21
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-21
Liczba stron:
648
Czas czytania
10 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378185314
Tłumacz:
Wojciech Charchalis
Tagi:
Wojciech Charchalis Don Kichot literatura hiszpańska satyra parodia powieść łotrzykowska farsa XVII w.
Inne
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nowe szaty don Kichota



2001 125 31

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
581 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
134
106

Na półkach:

hej
na początku myślałem że nie dam rady jej skończyć ale z każdą kartką i zdaniem wciągała mnie.
Tyle życiowych prawd i mądrości chyba jedynie można naleźć w Piśmie Świętym.
Książka pokazuje też jak potrafimy tylko oceniać a nie zagłębić się w druga osobę i jej pomóc czy zrozumieć jej zachowanie.
Polecam z całego serca tą lekturę bo bardzo dużo można z niej wyciągnąć życiowych porad.
Pozdrawiam

hej
na początku myślałem że nie dam rady jej skończyć ale z każdą kartką i zdaniem wciągała mnie.
Tyle życiowych prawd i mądrości chyba jedynie można naleźć w Piśmie Świętym.
Książka pokazuje też jak potrafimy tylko oceniać a nie zagłębić się w druga osobę i jej pomóc czy zrozumieć jej zachowanie.
Polecam z całego serca tą lekturę bo bardzo dużo można z niej wyciągnąć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
1

Na półkach:

Tłumaczenie Wojciecha Charchalisa wg mnie mistrzostwo, odkrył wszystko to, co było ukryte w poprzednich przekładach na polski.

Tłumaczenie Wojciecha Charchalisa wg mnie mistrzostwo, odkrył wszystko to, co było ukryte w poprzednich przekładach na polski.

Pokaż mimo to

avatar
572
91

Na półkach: ,

Postać Don Kichota zna niemal każdy, jedyne jednak z czym się nam kojarzy to słynna walka z wiatrakami - szaleństwo wywołane nadmierną lekturą ksiąg rycerskich. W istocie jednak jest jedna z wielu przygód bohatera, wcale nie bardziej od innych ciekawa, czy istotniejsza. Dzięki odświerzającemu spojrzeniu na powieść przez pryzmat nowego tłumaczenia, można dostrzec jak bogata, a także zabawna jest ta powieść. Nie mogę jednak powiedzieć by mnie zachwyciła, dzięki uwagom tłumacza można łatwo wychwycić wiele niedopracowanych elementów. Powieść momentami się niemiłosiernie dłuży, a innymi momentami zaskakuje swą naiwnością. Być może ten efekt był częściowo zamierzony, być może to kwestia spojrzenia na dzieło przez pryzmat wieków, być może coś innego... W każdym razie choć nie jest to arcydzieło, które można smakować z każdą stroną, to z pewnością wartościowa pozycja o literaturze jako takiej, pełna zabawy konwencją, ironii i satyry. Polecam każdemu zainteresowanemu dziejami literatury na przestrzeni wieków.

Postać Don Kichota zna niemal każdy, jedyne jednak z czym się nam kojarzy to słynna walka z wiatrakami - szaleństwo wywołane nadmierną lekturą ksiąg rycerskich. W istocie jednak jest jedna z wielu przygód bohatera, wcale nie bardziej od innych ciekawa, czy istotniejsza. Dzięki odświerzającemu spojrzeniu na powieść przez pryzmat nowego tłumaczenia, można dostrzec jak bogata,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
141

Na półkach: , , , ,

Przez lata Don Kichot (w wydaniu z serii BKPiO) leżał u mnie na półce pt. "nie czytałem, ale wiem, o co chodzi". Ale przyszły wakacje, czas grubych grzbietów, a do tego matka nowoczesnej powieści pojawiła się w nowym tłumaczeniu i opracowaniu Wojciecha Charchalisa.


Pierwszy tom dał mi dużo radości, bo przecież - oprócz ikonicznej walki z wiatrakami - mamy kapitalne sceny (walka z owcami, gdzie Sanczo ulega charyźmie swego pana niczym gracz rpg mistrzowi gry) oraz wstawki-perełki (opowieść jeńca czy nowela o nierozważnie wścibskim intrygancie).

To nie jest (tylko) pariodia romansu rycerskiego (ani powieści łotrzykowskiej czy pastoralnej). Don Kichot to El Libro, książka o książkach, o czytaniu, o lekturze tworzącej nasze postrzeganie świata - aż do granic szaleństwa, co jak wiemy, stało się udziałem Rycerza Żałosnego Oblicza.

We wstępie Charchalis uzasadnia konieczność przetłumaczenia Don Kichota na nowo - otóż w dotychczasowych (Czerni, Boye) walec archaizacji języka jechał równo tak po partiach narratora, jak i poszczególnych bohaterów. Tymczasem Don Kichot mówi inaczej, gdy "ma fazę" rycerską, inaczej, gdy wdaje się w pogaduszki z Sanczem, inaczej, gdy wpada w szał klnąc jak szewc. Do tego imiona u Cervantesa mają wydźwięk znaczący i komiczny. Stąd Rosynanta zastępuje Chabetton, a Dulcyneę Cudeńka. Charchalisowi udało się wyśmienicie ocalić (odświeżyć) język Cervantesa i podarować czytelnikowi smakowitą lekturę.

Nie jestem fanem złoconych czcionek na okładkach, ale Don Kichot w nowej wersji to - bez dwóch zdań - także najbogatsze z dotychczasowych wydań (szczegółowe przypisy, ilustracje Siudmaka).

Brawa za tom pierwszy. Pewnie niedługo zabiorę się za drugi.

Przez lata Don Kichot (w wydaniu z serii BKPiO) leżał u mnie na półce pt. "nie czytałem, ale wiem, o co chodzi". Ale przyszły wakacje, czas grubych grzbietów, a do tego matka nowoczesnej powieści pojawiła się w nowym tłumaczeniu i opracowaniu Wojciecha Charchalisa.


Pierwszy tom dał mi dużo radości, bo przecież - oprócz ikonicznej walki z wiatrakami - mamy kapitalne sceny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
457
399

Na półkach: ,

Ciekawe tłumaczenie.

Ciekawe tłumaczenie.

Pokaż mimo to

avatar
473
162

Na półkach:

Mam nadzieję, że dużo grosza sypnęli tłumaczowi. Po dwóch trzecich książki straszna męczarnia, wcześniej przyjemna, ale schematyczna fabuła. Język też trochę męczy, wiadomo, ale tłumacz nas ratuje.

Mam nadzieję, że dużo grosza sypnęli tłumaczowi. Po dwóch trzecich książki straszna męczarnia, wcześniej przyjemna, ale schematyczna fabuła. Język też trochę męczy, wiadomo, ale tłumacz nas ratuje.

Pokaż mimo to

avatar
467
132

Na półkach: , , , , , ,

Powieść będąca satyrą na piewców piękna średniowiecznej literatury rycerskiej i romantycznej, zatruwającej umysły czytelników mrzonkami o dzielnych bohaterach i ich jakże szlachetnych czynach, dokonywanych w imię wielkich ideałów.

Główna postać powieści, Don Kichot, to zafascynowany ową literaturą szlachcic, który porzuca zdrowy rozsądek na rzecz życia według obyczaju błędnych rycerzy. Wyrusza w asyście giermka, Sanczo Pansy, w poszukiwaniu przygód godnych prawdziwego bohatera, które okryją jego imię wieczną sławą. Staje tym samym w szranki z wyimaginowanymi rywalami, mszcząc krzywdy niewyrządzone, walcząc o honor tych, którzy wcale o to nie proszą i wolność tych, którym się ona sprawiedliwie nie należy, padając raz po raz ofiarą (jak mu się wydaje) złego czarownika.

Don Kichot postrzegany jest w literaturze najczęściej przez pryzmat szaleństwa. Bujna wyobraźnia podsuwa mu dziwaczne wizje, które całkowicie przysłaniają rzeczywistość, nie pozwalają na właściwą ocenę sytuacji. Dlatego też tak często sprowadza na siebie i innych jakieś nieszczęście, przy okazji wystawiając się na jawne pośmiewisko. Jednak szaleństwo to nie jest ani absolutne, ani mimowolne - to świadomy wybór. W świecie rządzonym chłodną logiką i wiarą jedynie w to, co empirycznie doświadczalne, on wybiera iluzję. Sam kreuje swoją rzeczywistość, ufając w pierwszej kolejności wewnętrznej intuicji, która podpowiada mu, by nie dać się zwieść zmysłom. To po pierwsze, czyni go bohaterem tragicznym: uosabiającym ludzką skłonność do marzycielstwa, egzaltacji, megalomanii, mitomanii i nieustannie padającym ofiarą owych skłonności; własnym przykładem daje świadectwo niszczycielskim skutkom traktowania czterech powyższych z pobłażliwością. Po drugie, w bardzo przewrotny sposób robi z niego filozofa.

Jedni będą widzieć w Don Kichocie romantycznego idealistę, dla innych będzie oświeceniowym głupcem. Ta wydawałoby się oczywista powieść o godnym politowania cudaku okazuje się inspiracją nie tylko dla wielu różnych interpretacji, ale również rozważań filozoficznych. Swego czasu stała się nawet bardzo ważnym czynnikiem wywierającym wpływ na proces rozumienia i budowania tożsamości narodowej; postrzegana była jako apoteoza hiszpańskiego ducha narodu przez tak zwane “pokolenie ‘98”. Ale o tym traktuje już inna książka...

mealibri.blogspot.com

Powieść będąca satyrą na piewców piękna średniowiecznej literatury rycerskiej i romantycznej, zatruwającej umysły czytelników mrzonkami o dzielnych bohaterach i ich jakże szlachetnych czynach, dokonywanych w imię wielkich ideałów.

Główna postać powieści, Don Kichot, to zafascynowany ową literaturą szlachcic, który porzuca zdrowy rozsądek na rzecz życia według obyczaju...

więcej Pokaż mimo to

avatar
583
569

Na półkach: , ,

Jakoś trzeba się odnieść do książki tkwiącej w spiżowych okowach arcydzieła, a to nie jest łatwe. Cervantes tworząc don Kichota wprowadził do literatury sporo nowatorskich elementów narracyjnych, które należy przyjąć jako fakt. Pierwszy tom przygód błędnego rycerza zatytułowany „Przemyślny szlachcic don Kichot z Manczy”, sprowokował mnie przede wszystkim do zastanowienia się nad ludzkim szaleństwem subiektywnej percepcji świata. Tytułowy bohater powieści tworząc spójny wewnętrznie, choć idealistyczny, obraz będący realizacją rycerskich eposów, obnażył zakłamanie i pozory, które sprzedajemy otoczeniu. Swoją postawą odrzucił wszelkie ‘ale’ w relacjach międzyludzkich, pozostawiając do swej dyspozycji wyłącznie jednoznacznie moralne credo postępowania. W naiwnym i niezłomnym szaleństwie, zmusił pozostałych uczestników przygód kastylijskich do wykrzesania z siebie, tkwiących głęboko w ludziach, potrzeb bycia lepszymi, niż normalne okoliczności podpowiadałyby.

Z zaangażowaniem równym pierwszemu wrażeniu, śledziłem warstwę formalno-historyczną oddającą późnorenesansowy świat iberyjski, gdzie katolicyzm mieszał się ze zredukowanym militarnie kilka dekad wcześniej islamem. Świat relacji społecznych, tytulatura szlachecka czy wplatane wątki autobiograficzne oswoiły mnie z codziennością Cervantesa. To był świat, który akurat rozstawał się z mitologizującymi rzeczywistość rycerskimi eposami i romansami. Polemika z realiami tych form literackich stanowiła dla pisarza punkt wyjścia do przepracowania wielu ludzkich przypadłości, podniet czy tęsknot. Dla takiego mistrzostwa w żonglowaniu naturą ludzką warto sięgać właśnie po sprawdzone klasyki.

Nieco obniżył Cervantes loty w ostatnich rozdziałach, które skupiając się na opowieściach współtowarzyszy przygód głównych bohaterów, ograbiły całość z dominującego wcześniej rytmu opartego na interakcji 'don Kichot-Sancho Brzuchacz'. Choć 'nowela o nierozważnie wścibskim intrygancie' jest genialnie rozegranym dramatem na miarę Szekspira czy Moliera, to mi ostatecznie niepotrzebnie zaburzyła proces oczekiwanego zanurzania się w lekturę. Same zbiegi okoliczności, spotkania drugoplanowych bohaterów po latach w jednym miejscu i czasie (w karczmie),z 'eskalacją' piękna kolejnych niewiast, niepotrzebnie odrealniło zbudowany pieczołowicie klimat powieści. Z jednej strony, dodały być może nowego wymiaru przesłaniu autora i przyczyniły się do stworzenia finalnego arcydzieło, z drugiej jednak pozbawiły powieść zwartości.

Polskie nowe tłumaczenie, to zasługa Wojciecha Charchalisa, który uwspółcześnił tekst, pozbawiając go nieczytelnych nam kodów, często również już niedostępnych i czytelnikom oryginału. We wstępie przybliżył trochę samego pisarza, kontekst powstania powieści i własne zmagania z materią poddawaną translacji. Zabieg przejścia od kulturowo zakorzenionych nazw własnych: 'Dulcynea', 'Pansa' i 'Rosynant' do 'Cudenii', 'Brzuchacza' i 'Chabettona' wydał mi się przesadzony, choć w przypadku przydomków kilku epizodycznych postaci, uzyskał Charchalis piorunujący efekt zrozumienia u czytelnika (polecam jego przypis na str. 245). Przez to momentami zaśmiewałem się do łez. Ładnie wydane dzieło dopełniają świetne rysunki Wojciecha Siudmaka. Stanowią ciekawą interpretację odmalowanego słowami szaleństwa don Kichota.

By świadomie i z płodnym w przemyślenia nastawieniem czytać don Kichota, chyba trzeba trafić z lekturą w odpowiedni nastrój i etap życia. Nie wiem, kiedy to następuje u innych, ale i tak warto ostatecznie Cervantesa kiedyś przeczytać. To taki drogowskaz w kulturowym dziedzictwie europejskim.

Jakoś trzeba się odnieść do książki tkwiącej w spiżowych okowach arcydzieła, a to nie jest łatwe. Cervantes tworząc don Kichota wprowadził do literatury sporo nowatorskich elementów narracyjnych, które należy przyjąć jako fakt. Pierwszy tom przygód błędnego rycerza zatytułowany „Przemyślny szlachcic don Kichot z Manczy”, sprowokował mnie przede wszystkim do zastanowienia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
86

Na półkach:

Don Kicho postanawia podróżować po świecie ze swoim giermkiem Sancho Pansą. Sancho zgodził się, aby z nim podróżować, ponieważ Kichot obiecał mu wyspę pod zarządzanie. Kapłan i balwierz chcą zwabić Kichota do domu, aby wyleczyć go z szaleństwa. Palą jego książki, a potem mówią, że komnatę ukrył czarownik. Sancho Pansa rzeczywiście dostaję wyspę.

Don Kicho postanawia podróżować po świecie ze swoim giermkiem Sancho Pansą. Sancho zgodził się, aby z nim podróżować, ponieważ Kichot obiecał mu wyspę pod zarządzanie. Kapłan i balwierz chcą zwabić Kichota do domu, aby wyleczyć go z szaleństwa. Palą jego książki, a potem mówią, że komnatę ukrył czarownik. Sancho Pansa rzeczywiście dostaję wyspę.

Pokaż mimo to

avatar
950
222

Na półkach: , ,

O Don Kichocie na pewno każdy słyszał, wiele osób na pewno czytało fragmenty książki w szkole (przynajmniej u mnie tak było),a w końcu któż nie zna frazeologizmów ,,walczyć z wiatrakami", ,,donkiszoteria" czy ,,błędny rycerz". Wszystkie one pochodzą od głównego bohatera powieści Cervantesa - Don Kichota.
Zacznę od plusów. Przede wszystkim wydanie. Będę to chyba powtarzać cały czas w tym tekście, ale naprawdę warto przynajmniej je zobaczyć. To tyle. Z zalet tej książki. Dodam jeszcze, że istnieją dwie części przygód Don Kichota. Ja przeczytałam tylko pierwszą, za drugą już podziękuję. Ale zastanawiacie się pewnie skąd moje zniechęcenie i marudzenie :)

Na początek, dla tych którzy kompletnie nic nie wiedzą o Don Kichocie pokrótce zarysuję fabułę. Rycerz, którego miano wymieniłam powyżej już kilka razy wymyśla sobie, że jest błędnym rycerzem i uprawia błędne rycerstwo. Wszystko wzięło się z różnych ksiąg i poematów rycerskich, których nasz bohater niemało się naczytał. Są one jedną w przyczyn ruszenia rycerza w świat w poszukiwaniu przygód. Oczywiście, wszystko jest wymyślone, zmyślone. Tak naprawdę Don Kichot ma tylko wybujałą wyobraźnię, a niebezpieczeństwo, które wymyśla nie istnieje i nigdy nie istniało. Towarzyszy mu giermek Sanczo Brzuchacz, który biedny jeździ na ośle. Zostawia w rodzinnej wiosce żonę i dzieci i wyrusza w świat razem z niespełna rozumu Kichotem. Wiele razy Sanczo wykazuje się rozsądkiem i zimną krwią, lecz jego pan nigdy go nie słucha. Dlatego też pakuje się w wiele dziwnych sytuacji.
całość jak zwykle na blogu --> https://fikcjawrealu.blogspot.com/2019/05/walka-z-wiatrakami.html

O Don Kichocie na pewno każdy słyszał, wiele osób na pewno czytało fragmenty książki w szkole (przynajmniej u mnie tak było),a w końcu któż nie zna frazeologizmów ,,walczyć z wiatrakami", ,,donkiszoteria" czy ,,błędny rycerz". Wszystkie one pochodzą od głównego bohatera powieści Cervantesa - Don Kichota.
Zacznę od plusów. Przede wszystkim wydanie. Będę to chyba powtarzać...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    926
  • Przeczytane
    908
  • Posiadam
    206
  • Teraz czytam
    57
  • Ulubione
    29
  • Chcę w prezencie
    21
  • Klasyka
    20
  • Literatura hiszpańska
    16
  • Lektury
    11
  • 2019
    7

Cytaty

Więcej
Miguel de Cervantes y Saavedra Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy Zobacz więcej
Miguel de Cervantes y Saavedra Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także