PiS może mieć koalicjanta po wyborach. Jedno z ugrupowań "nie wyklucza" współpracy
Konfederacja może wejść w koalicję z PiS po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. - Nie wykluczam tego - powiedział w poniedziałek na antenie Radia Plus Robert Winnicki, poseł Konfederacji. Zaznaczył jednak, że jego ugrupowanie postawiłoby partii Jarosława Kaczyńskiego szereg warunków.
Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na zwycięstwo w wyborach, ale zabraknie mu mandatów do utworzenia samodzielnego rządu - wynika z ostatniego sondażu IBRiS dla Radia ZET. Koalicję partii Jarosława Kaczyńskiego z jakimkolwiek ugrupowaniem tzw. demokratycznej opozycji (KO, Lewica, Polska 2050, PSL) trudno sobie wyobrazić.
Rękę do rządzącej partii wyciągnął natomiast Robert Winnicki z Konfederacji. - Nie wykluczam koalicji z PiS - przyznał na antenie dla Radia Plus.
Koalicja PiS z Konfederacją? Winnicki: nie wykluczam
Winnicki dodał, że Konfederacja postawi swoim ewentualnym koalicjantom konkretne wymagania i postulaty. Poseł Konfederacji jako jeden z warunków wskazał odrzucenie unijnej polityki klimatycznej. Wymienił też wymóg dotyczący niezadłużania Polski i odrzucenie propozycji 4-dniowego dnia pracy [to postulat partii Razem, pilotaż takiego programu zapowiedział też lider PO Donald Tusk – red.].
- Zobaczymy, kto w ogóle będzie gotów o tych sprawach rozmawiać. […] Na dziś ten PiS, który w ten sposób rządzi, zamiast stawiać na przedsiębiorczość i pracowitość Polaków, zaraz będzie przyjmował kolejny kamień milowy, dotyczący oskładkowania umów cywilno-prawnych, to nie jest PiS, który byłby dla nas partnerem. To musiałby być zupełnie inny PiS - zaznaczył Winnicki.
RadioZET.pl/Radio Plus
Tu się dzieje
