Rok
1967 rozpoczyna bardzo ważny moim zdaniem okres w polskim rocku. To
wtedy powstały najważniejsze i najbardziej klasyczne kapele (z
poprzednich lat do dzisiaj pamięta się przede wszystkim Czerwone
gitary), utwory ambitniejsze, a także pierwsze piosenki "z
przesłaniem".
Co
się stało w tym 67 roku? Otóż na festiwalu w Sopocie wystąpił
Czesław Niemen! Zaprezentował piosenkę "Dziwny jest ten
świat", która pozostała najpopularniejszym jego utworem w
całej karierze. W przeciwieństwie do poprzednich, mało ambitnych
utworów o trywialnych sprawach, tutaj wokalista przeciw czemuś się
buntował i protestował. Potem było "Ciągle pada",
Czerwonych Gitar, pierwszy song nonkonformistyczny :)
Nie
tylko powstawały lepsze teksty, również muzyka się rozwijała.
Mimo ograniczeń podróżowania w PRL, udawało się podchwycić
zachodnie rock'n'rollowe trendy i wykorzystać je w swojej muzyce,
dzięki temu ta stawała się jeszcze lepiej zagrana, jeszcze
ambitniejsza i jeszcze bardziej rozbudowana. Widać to na przykładzie
takich zespołów jak Zdrój Jana (zapomniany dzisiaj zespół,
grający muzykę psychodeliczną), SBB, czy Budka Suflera (zespoły
progresywne). Polska muzyka podążała za zmianami, jakie dokonywały
się w państwach niekomunistycznych, więc pod tym względem (no
może poza sprzętowymi możliwościami) nie odstawaliśmy zbytnio od
reszty.
Pogorszyło
się dopiero w drugiej połowie lat 70, polski rock wyraźnie
przeżywał wtedy kryzys. 1977 to rok powstania Perfectu, jednak
inni przestawali grać, bądź wyjeżdżali na zachód. Przyszłe
gwiazdy muzyki rozrywkowej, niczym wampiry siedziały w swoich piwnicach i
garażach, w oczekiwaniu na właściwy moment. Ten miał nastąpić
już niedługo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz