Kaczyński do PiS: Państwo prawa nie musi być państwem demokratycznym [CYTATY]

1. Prezes PiS zwrócił się w wystąpieniu do warszawskich działaczy partii2. J. Kaczyński mówił m.in. o suwerenności Polski i sporze wokół TK3. „Państwo prawa nie musi być państwem demokratycznym” - zaznaczył


Jeżeli więc mamy mieć demokratyczne państwo prawa, to żaden organ państwa, w tym i TK, nie może lekceważyć ustaw (...).  A TK w tym momencie uznał się za suwerena, za kogoś, kto jest ponad innymi władzami i za instytucję, która w gruncie rzeczy może działać na zasadach arbitralnych. To oni łamią konstytucję, to oni odrzucają tę formułę, która jest w art. 2 naszej konstytucji - demokratyczne państwo prawa".

Jarosław Kaczyński w ponad półgodzinnym wykładzie zwrócił się do stołecznych działaczy PiS. O czym mówił? Oto najważniejsze zagadnienia:

O rebelii w Polsce:

Uchwalenie w 1991 r. demokratycznej ordynacji wyborczej doprowadziło do utworzenia rządu Jana Olszewskiego - przypomniał Jarosław Kaczyński. - I co się stało proszę państwa? Otóż wybuchła rebelia. Rebelia, tak, rebelia, nie zwykła działalność opozycji - dowodził.

Zdaniem prezesa, kolejna rebelia wybuchła po zwycięstwie wyborczym PiS w 2005 r; bunt trwa też teraz. - No i mamy czas obecny, mamy ponowne dojście do władzy - z nieco mocniejszą, ale też dużo słabszą pozycją niż tą, którą miała PO i PSL; władzę tych, którzy chcą zmian, chcą, żeby Polska wyglądała inaczej. I znów, szanowni państwo, mamy rebelię - powiedział.

O tym, dlaczego PiS nie ustąpi:

„Znów mamy nawiązanie do tego, co tak szczerze powiedział w roku 2005 Donald Tusk. On, można powiedzieć, położył karty na stole: są ci w moherowych beretach, których poparcie nie mają znaczenia, i którzy nie mają praw. I w gruncie rzeczy o to też teraz chodzi. Gdybyśmy ten spór przegrali, gdybyśmy ustąpili, to byśmy przyznali, że reprezentujemy tę wielką część społeczeństwa, która w Polsce chce zmian, a która tak naprawdę w tym realnym ustroju nie ma praw. Na to nie ma zgody”.

O demokratycznym państwie prawa:

„W dokumentach, w szczególności tych unijnych, nie mówi się o demokratycznym państwie prawa, nie mówi się o naszej konstytucji. Mówi się o państwie prawa, a każdy, kto zna historię, historię doktryn polityczno - prawnych, historię teorii prawa, a tak się zdarzyło, że kiedyś się tym zajmowałem, wie, że to nie znaczy to samo, to jest coś zupełnie różnego. Państwo prawa nie musi być państwem demokratycznym.

Tweet TVP InfoTweet TVP Info Fot. Twitter/Matador 102

O swoich przeciwnikach:

„W społeczeństwie, także tym warszawskim, jest wielu naszych zwolenników. Jest też wielu takich, których nie przekonamy; oni żyją w jakimś świecie wymyślonym przez media, nie ma sposobu, żeby do nich dotrzeć”.

O planach na zdobycie fotela prezydenta Warszawy:

„Musimy myśleć o sukcesie, który wszyscy mamy w sercu - to znaczy o władzy w Warszawie, o prezydencie Warszawy. To jest naprawdę bardzo ważne da naszej partii, ale szczególnie dla Warszawy, żeby ta dobra zmiana, proces odnowy, odbywał się także tu, we władzach samorządowych w naszym mieście".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.